Cztery miesiące Sadysia w Brzeźnie
Minęły już cztery miesiące od powrotu Waldemara Sadysia na stanowisko trenera Maratończyka Brzeźno. Od pierwszego meczu, czyli od 23 kwietnia tego roku poprowadził on zespół z Brzeźna w dziesięciu spotkaniach ligowych.
Przez ten okres Maratończyk zdobył 20 punktów i tylko jeden zespół punktował w tym czasie lepiej. Jest to zespół z Czerniejewa, który zdobył o dwa „oczka” więcej. Taką samą zdobycz punktową mają rezerwy Polonii Środa i Orkan Jarosławiec (ci ostatni zagrali jedno spotkanie mniej, ponieważ awansowali do klasy okręgowej). Dwa punkty mniej zdobył w tym czasie Lider Swarzędz.
Wrażenie mogą robić liczby w spotkaniach „u siebie”. Maratończyk w spotkaniach rozgrywanych na boisku przy ul. Długiej w pięciu spotkaniach odnotował cztery wygrane (Polonia II Środa, Phytopharm Klęka, Lider Swarzędz, Jurand Koziegłowy) i zanotował jeden remis (Stella Luboń).
Wyjazdowe spotkania wyglądały już trochę gorzej. Maratończycy wygrali dwa spotkania (Lotnik Poznań i KS Łopuchowo), odnotowali jeden remis (z Phytopharmem Klęką) i dwa razy przegrywali (Pogoń Książ Wlkp., Orkan Jarosławiec). Wynik ten jednak można uznać za znaczną poprawę. To pierwsze punkty Maratończyka w meczach wyjazdowych od 23 maja 2015 roku. Wtedy to Maratończyk pokonał Drużynę Wiary Lecha 2:1. W tym czasie Maratończyk 13 razy z rzędu schodził z boiska rywali pokonany.
Komentarze