Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo Gospodarze
0 : 3
0 2P 3
0 1P 0
Zawisza Dolsk
Zawisza Dolsk Goście

Bramki

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
90'
Widzów:
Zawisza Dolsk
Zawisza Dolsk
7'
Nieznany zawodnik
14'
Nieznany zawodnik
40'
Nieznany zawodnik

Kary

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
60'
Łukasz Frąckowiak Niesportowe zachowanie
80'
Łukasz Grajewski niesportowe zachowanie
Zawisza Dolsk
Zawisza Dolsk

Skład wyjściowy

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
Zawisza Dolsk
Zawisza Dolsk
Brak danych


Skład rezerwowy

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
Brak dodanych rezerwowych
Zawisza Dolsk
Zawisza Dolsk
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
Imię i nazwisko
Zenon Piechocki Trener
Maciej Wesołowski Kierownik drużyny
Katarzyna Elias Opieka medyczna
Zawisza Dolsk
Zawisza Dolsk
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Zenon Piechocki

Utworzono:

13.11.2016

Ostatni mecz w sezonie jesień 2016 drużyna Clescevii rozegrała na własnym boisku z zespołem Zawiszy Dolsk. Niestety , nie był to udany występ tego zespołu , dla którego dobrze, że po tym meczu następuje przerwa zimowa. Zespół uzbierał na ten mecz ledwo co 11-tu zawodników do gry. Ponieważ wielu z nich brało udział dzień wcześniej w turnieju halowym, to widoczne było u nich zmęczenie i brak świeżości. Jeśli dodać do tego, że w bramce z konieczności stał zawodnik z pola, to obraz gry nie mógł wyglądać inaczej. Goście szybko, bo już w 7 minucie uzyskali prowadzenie i tylko kwestią czasu były kolejne bramki dla gości. W I połowie meczu padły jeszcze dwie bramki i wynik do przerwy brzmiał 3-0 dla gości. Było to chyba najgorsze 45 minut gry Clescevii od jej powrotu do A klasy. W przerwie meczu w zespole Clescevii nastąpiły przetasowania w składzie, bo niestety rezerwowych w tym meczu nie było. Po przerwie Clescevia zagrała już ambitnie i z zębem, ale to nie wystarczyło nawet na zdobycie honorowej bramki. Choć okazja ku temu nadarzyła się w 69 minucie, bowiem po faulu na „Bercie” Jadowskim sędzia zdecydowanie podyktował rzut karny. Wykonawca rzutu karnego Łukasz Grajewski strzelił zbyt słabo i bramkarz gości łatwo obronił jego strzał. Po tym meczu, ale także i po całej rundzie jesiennej pozostał duży niedosyt. Zawodnicy na własnej skórze przekonali się, że bez treningów nie da się zwyciężać nawet w A klasie. Nastąpiła teraz przerwa zimowa i jest to czas na przemyślenia dla zawodników. Bo w aktualnej dyspozycji to byłyby problemy z wygraniem nawet z Crerovią Krerowo, oczywiście nie obrażając jej zawodników.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości