Waleczni Kłecko
Waleczni Kłecko Gospodarze
5 : 0
5 2P 0
0 1P 0
FC Biskupice
FC Biskupice Goście

Bramki

Waleczni Kłecko
Waleczni Kłecko
90'
Widzów:
FC Biskupice
FC Biskupice

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Waleczni Kłecko
Waleczni Kłecko
FC Biskupice
FC Biskupice
Brak danych


Skład rezerwowy

Waleczni Kłecko
Waleczni Kłecko
FC Biskupice
FC Biskupice
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Waleczni Kłecko
Waleczni Kłecko
Brak zawodników
FC Biskupice
FC Biskupice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Artur Borowiak

Utworzono:

03.04.2016

Po trzech tygodniach przerwy piłkarze Waleczni wrócili do rozgrywek ligowych, w dzisiejszym spotkaniu stanęli naprzeciw drużynie Biskupic. Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Gospodarze tylko raz zagrozili naszej bramce, jednak na posterunku był Michał Karwański. W naszym wykonaniu warte odnotowania były dwie akcje po stałych fragmentach gry. Pierwsza to uderzenie z ponad 30 metrów z rzutu wolnego Krzysztofa Strycharza prosto w słupek, a druga kiedy to po dośrodkowaniu w pole karne, strzałem z woleja piłkę nad poprzeczką przeniósł Damian Wiśniewski. W drugiej części gry ruszyliśmy odważniej do ataków i już 3 minuty po wznowieniu gry sędzia podyktował rzut karny, jak się później okazało nie ostatni w dzisiejszym dniu. Artur Kolmer dograł piłkę w pole karne, a obrońca Biskupic zatrzymał ją ręką. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Krzysztof Strycharz i mimo tego, że bramkarz wyczuł intencje strzelającego to udało mu się otworzyć wyniki spotkania. Druga bramka padła dokładnie kwadrans później, kiedy to Damian Wiśniewski wykorzystał sytuacje sam na sam z bramkarzem gospodarzy. W kolejnych fragmentach gry Waleczni zadowoleni z prowadzenia zwolnili tempo. Natomiast gracze z Biskupic nieśmiałymi atakami próbowali zdobyć kontaktową bramkę, jednak nie potrafili poważnie zagrozić naszej bramce. Widać było, że zespół Biskupic jest w przebudowie, a w drużynie występuje wielu młodych chłopaków, którzy w końcówce opadli z sił. W 81 minucie w polu karnym rywali faulowany był Mateusz Kirger i sędzia po raz drugi wskazał na „wapno” tym razem do piłki podszedł Damian Wiśniewski i pewnym strzałem podwyższył na 3:0 Na tym jednak nie poprzestaliśmy i w 89 minucie po szybkim kontrataku Artur Kolmer dograł piłkę do Michała Kaczora, który z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Damian Wiśniewski, który wykorzystał dokładne zagrane Michała Kaczora i tym samym zaliczając hattrick.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości