Jurand - Maratończyk 1:1
W sobotnie przedpołudnie Maratończyk udał się do Owińsk gdzie swoje domowe mecze rozgrywa Jurand Koziegłowy. Maratończycy po lepszej pierwszej połowie i słabszej drugiej wrócili do domu z jednym punktem.
Spotkanie rozpoczęło się od dużo lepszej gry Maratończyka, który spokojnie rozgrywał piłkę, a po stracie szybko ją odzyskiwał. Dobre pierwsze minuty zaprocentowały bramką i to premierową w naszym klubie. W 23 minucie Konrad Piechowiak do końca powalczył z obrońcą o wydawało się straconą piłkę i pokonał bramkarza rywali. Maratończyk chciał podwyższyć prowadzenie, ale to gospodarze zdobyli gola. W 38 minucie dośrodkowanie wykorzystał Szymon Kaczmarek.
Druga połowa to zupełnie inna gra Maratończyka, który grał słabo i niechlujnie. Coraz lepiej zaczęli to wykorzystywać gospodarze, którzy groźnie atakowali bramkę Brzeźna. Mieli nawet rzut karny, ale wybronił go dobrze broniący tego dnia Robert Gauza. Gospodarze mieli kilka bardzo groźnych okazji, ale i Maratończyk mimo kiepskiej gry mógł to spotkanie wygrać.
Przed meczem raczej nikt w zespole Maratończyka nie byłby zadowolony z remisu i nie jesteśmy, ale doceniamy go i skupiamy się na następnym spotkaniu.
Komentarze