Avia Kamionki
Avia Kamionki Gospodarze
8 : 2
3 2P 2
5 1P 0
Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo Goście

Bramki

Avia Kamionki
Avia Kamionki
17'
Nieznany zawodnik
21'
Nieznany zawodnik
25'
Nieznany zawodnik
35'
Nieznany zawodnik
39'
Nieznany zawodnik
60'
Nieznany zawodnik
70'
Nieznany zawodnik
75'
Nieznany zawodnik
Kamionki
90'
Widzów:
Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo

Kary

Avia Kamionki
Avia Kamionki
Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
34'
Artur Kasperek niesportowe zachowanie

Skład wyjściowy

Avia Kamionki
Avia Kamionki
Brak danych
Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo


Skład rezerwowy

Avia Kamionki
Avia Kamionki
Brak dodanych rezerwowych
Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
Numer Imię i nazwisko
21
Łukasz Troszczyński
roster.substituted.change 75'
17
Sławomir Mąderek
roster.substituted.change 20'

Sztab szkoleniowy

Avia Kamionki
Avia Kamionki
Brak zawodników
Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
Imię i nazwisko
Zenon Piechocki Trener
Maciej Wesołowski Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Zenon Piechocki

Utworzono:

06.11.2016

Mecz z rozstrzelanym ostatnio zespołem Avii Kamionki (w ostatnich dwóch meczach strzelonych 18 bramek) nie zapowiadał się dobrze z tego powodu, że w meczu tym nie mogli wziąć udziału trzej zawodnicy z ostatniego wygranego meczu z liderem tj. Michał Masztalski, Paweł Błaszczyk i Łukasz Grajewski. W związku z tym trener zespołu musiał wystawić w tym meczu aż 7 zawodników młodzieżowych. Na domiar złego już w 12 minucie bramkarz Clescevii Dominik Wesołowski zgłosił kontuzję i brak możliwości dalszej gry. Zastąpił go zawodnik z pola obrońca „Gioconda” Kniat. Wiadomym było, że w tej sytuacji nie tylko trudno będzie o dobry wynik, ale trudno będzie również o uniknięcie katastrofy w ogóle. Zawodnicy Avii wykorzystali w pełni tak mocne osłabienie zespołu Clescevii i zaaplikowali 5 bramek już do przerwy. Clescevia też miała swoje sytuacje, jednak skuteczność nie była w tym dniu mocną stroną jej zawodników. W II połowie Clescevia grała tylko o to, aby uniknąć porażki w stosunku dwucyfrowym. Mecz w II połowie był bliźniaczo podobny jak w I połowie z tym, że Clescevii udało się poprawić skuteczność i za sprawą „Rudego” Szymczaka i „Berta” Jadowskiego zdobyć dwie bramki. Wobec takiego splotu niesprzyjających okoliczności w tym dniu należy o tym spotkaniu jak najszybciej zapomnieć i wziąć się w garść , by wygrać ostatni mecz w tym sezonie na własnym boisku z Zawiszą Dolsk.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości